W meczu 15. kolejki do Lublina przyjechała Posnania Poznań. Spotkanie od początku do końca przebiegało pod dyktando Edach Budowlanych, którzy wygrali 71:14.
Lublinianie zanotowali świetny początek, bo już po pięciu minutach po dwóch przyłożeniach Grzegorza Szczepańskiego i podwyższeniu Nkululeko Ndlovu prowadzili 12:0. W pierwszej połowie piłkę na polu punktowym rywali kładli jeszcze: Michał Musur, Hardus Pretorius, Marzuq Maarman i ponownie Szczepański, który w sumie tego dnia przykładał aż pięć razy. Do przerwy gospodarze prowadzili 38:0.
W pierwszych minutach drugiej połowy Budowlani powiększyli przewagę. Goście do Lublina przyjechali bez kilku podstawowych zawodników, m.in. bez reprezentanta Polski Daniela Gduli, ale nie dawali za wygraną, czego efektem było przyłożenie Dawida Kinasta. W końcówce tej części meczu położył jeszcze Jesus Canizales, a w obu przypadkach podwyższał Oskar Dębiński. To było jednak wszystko, na co tego dnia było stać ekipę z Poznania.
– Dzisiaj nie mogłem skorzystać z 11 zawodników z pierwszego składu, ale nie chcę się tym usprawiedliwiać. Budowlani grali bardzo dobrze ręką, i ograli nas, jak było widać. Parę rzeczy w tym meczu nam nie wyszło, a to co wyszło, było widać przy zdobytych punktach – mówił po meczu trener Posnani Dominik Machlik.
– Posnania to drużyna, która umie grać w rugby. W ostatnich latach zdominowała rozgrywki w rugby siedmioosobowym w Polsce. Właśnie dlatego specjalnie przygotowywaliśmy się, żeby jak najbardziej zamykać grę przy stałych fragmentach i wykorzystywać przewagę w formacji młyna. Jednocześnie próbowaliśmy rozgrywać piłki ręką, co nam się udawało szczególnie na początku oceniał trener Edach Budowlanych Andrzej Kozak. I dodał: – Każdej drużynie podetnie to skrzydła, kiedy przeciwnik w dwóch pierwszych akcjach zamelduje się na polu punktowym. To był efekt naszych dobrych zagrań, ale i szczęścia, bo rzadko się zdarza, żeby w dwóch akcjach na samym początku kłaść punkty. To i późniejsze urazy u przeciwników wpłynęło na tak wysoki wynik.
Edach Budowlani Lublin – Poznania Poznań 71:14 (38:0)
Punkty Edach Budowlani: Grzegorz Szczepański 25 (5P), Nkululeko Ndlovu 10 (5pd), Hardus Pretorius 10 (2P), Marzuq Maarman 10 (2P), Kuziwakwashe Kazembe 6 (3pd), Michał Musur 5 (P), Stanisław Kasprzak 5 (P).
Punkty Posnania: Jesus Canizales 5 (P), Dawid Kinast 5 (P), Oskar Dębiński 4 (2pd).
Edach Budowlani: Potgieter (41 Mazur), Sałatka (70 S. Panasiuk), Kelberashvili (63 Brożek), Król, Jasiński (60 Niedziółka), Musur (56 Zduńczuk), Tomaszewski (45 Dec), Maarman, Kazembe, Ndlovu (47 Więckowski), Szczepański, Węzka (41 Bobruk), Pretorius, Kasprzak, Grabowski. Trener: Andrzej Kozak.
Posnania: Przybyła, Mat. Paluch, Biskupski, Hebda, Misiura, Mac. Paluch, Matuszewski, Kinast, Dębiński, Kapustka (25 Jakubek), Canizales, Najdul, Kubalewski (35 Talar), Aguirre (65 Antczak), Wrona. Trener: Dominik Machnik.
Żółta kartka: Piotr Więckowski.
Sędziowali: Tomasz Stępień, Dariusz Reks, Emil Kozioł.