Budowlani Lublin- Arka Gdynia
Czekamy na zwycięstwo!
Teoretycznie nie będzie problemu: Arka Gdynia w czterech meczach nie uciułała ani punktu i jako gość przy ul. Krasińskiego stoi na pozycji przegranej. Ale na szczęście rugby żądzi się swoimi prawami i lublinianie deklarują grę od A do Z, od pierwszej do osiemdziesiątej minuty spotkania. Nie liczą na korzystny układ w tabeli Ekstraligi, niejako z góry pokazujący wynik meczu. Chcą nam pokazać piękne, pokazowe rugby z takim też wynikiem. Czekamy Panowie!
Gdzież ta Arka Waldka Szwichtenberga i Darka Komisarczuka – ludzi, którzy parę lat temu tchnęli w ten klub zapał, zaangażowanie i wyniki…nie ma jej, bo zespół z Gdyni w tym sezonie wygląda po prostu słabo, mało efektownie i po czterech przegranych znacznie spotkaniach zamyka stawkę. Ale Stanisław Więciorek, trener Budowlanych tak jak na treningach stopował w hurra optymizmie swoich graczy, tak teraz także studzi emocje. Fakt, w tym sezonie to team do dostarczania punktów innym, ale nie do końca…
– Będą jak o życie walczyli o każdy punkt, nie mają nic do stracenia. Nie możemy ani na chwilę o tym zapomnieć – mówi szkoleniowiec. – Musimy zagrać swoje rugby, wtedy będzie dobrze.
Z rozmów z zawodnikami wiem, jak ważne jest dla nich każde krzyczące „Budowlani” gardło, każda ręka wzniesiona w geście „do przodu”, każdy człowiek, który przyjdzie dopingować, a może tylko zobaczyć nasz zespół. Więc wszystkich zapraszamy bardzo mocno: trzeba być!
Mecz zacznie się o godzinie 14 przy ul. Krasińskiego. Wcześniej, o godzinie 11 juniorzy podejmą KS Budowlani Łódź. Młodzi także chcą pokazać Wam, że w rugby potrafią grać. I kochają to robić.
Do zobaczenia.
Mariusz Mucha